Bajka o Niedasiu
Mały Niedaś nie wiedział, że się da,
Bo cały czas słyszał, że się nie da.
Rodzice mówili: Niedasiu, Niedasiu,
Nie da się zrobić z tych liści szałasu.
Mówili: chłopcze! Zejdź z tego drzewa,
Nie da się obejrzeć całego nieba.
Zostaw tę piłkę, to jakaś głupota,
Przecież nie da się siatki zrobić z tego płota(u)!
To nie urośnie, tam nie ma wody,
Nie da się uprawiać pola bez pogody.
I choć Niedaś próbował, jak był małym chłopcem,
Kiedy wyrósł, już wierzył, że nic nie jest proste.
Jego marzenia, które były bardzo piękne,
Zostały w „nie-da-się-owym” pudełku zamknięte.
Niedaś, który był już młodym kawalerem,
Myślał, że nic nie osiągnął i czuł się zwykłym zerem.
Patrzył na kolegów i oglądał wiadomości,
„ich marzenia się spełniły” – po cichu zazdrościł.
Aż do dnia pewnego, kiedy poznał piękną Dasię
Która pokazała mu, że wszystko w życiu da się!
Tak w mężczyźnie obudziły się dziecięce słabostki,
Które spełniał jedną po drugiej, już jako dorosły.
Ważne postanowienia poczynił nasz bohater,
Że dzieciom swym pokaże, że w możliwości są bogate,
Że mogą same wszystko i nawet jeśli nie od razu,
To będzie ich wspierał w dążeniu do marzeń.
I choć może się wydawać, że to jedno małe zaklęcie:
„Da się!” – lecz usłyszeć je – to ogromne szczęście.
Dlatego pamiętajcie drodzy rodzice,
Żeby pokazać każdemu dziecku,
że jedynie w głowie są granice.
6